„Chcieliśmy ślubu, który byłby bardziej zabawny niż poważny” - mówi Erin Moy, opisując, jak ona i jej mąż, Nicholas Vik, zdecydowali się złapać auta w zoo w Santa Barbara, w otoczeniu skrzeczących, wyjących stworzeń, wielkich i małych. I rzeczywiście, w maju zeszłego roku, kiedy para powiedziała „tak”, wszyscy dobrze się bawili - niezależnie od gatunku. Ceremonię, która odbyła się na dramatycznie zielonym dziedzińcu palmowym w zoo, przerwał entuzjastyczny ryk pobliskiego lwa. „To było całkiem niezapomniane” - mówi Erin. Podczas godzina koktajlu Następnie goście mogli karmić ręcznie żyrafy i spotykać się z flamingami lub „palić”, jak nazywali to nowożeńcy.
Mimo całej dzikiej przyrody impreza była również bardzo elegancka. „Pomyśleliśmy, że byłoby zabawnie i trochę głupio, gdyby wszyscy byli w środku Czarny krawat w zoo ”- mówi Erin, dyrektor generalna swojej rodzinnej marki produktów do pielęgnacji skóry Odnowienie DNAEGF , który nosił wyrafinowany, wysoki dekolt Alexander McQueen suknia. Ta formalność „pomogła ukształtować żartobliwy klimat vintage safari, z którym skończyliśmy”. W rzeczywistości panna młoda spojrzała na zdjęcia z miesiąca miodowego swoich pradziadków w poszukiwaniu inspiracji estetycznej. „Wybrali się na safari i zdjęcia z tej wycieczki zawsze były dla mnie najfajniejszą rzeczą na świecie” - wyjaśnia.Oczywiście ona i Nick - menadżer biznesowy w start-upie technologicznym skupiającym się na przejściu na emeryturę z wyżu demograficznego - kontynuowali rodzinną tradycję, udając się do Tanzania dla własnej przygody po ślubie.
Biorąc pod uwagę wszystkie relacje, sam ślub był szaloną jazdą. Czytaj dalej, aby zobaczyć superfajne świętowanie Erin i Nicka, sfotografowane przez Lacie Hansen, zaprojektowany przez Jenn Sanchez i koordynowane przez Rincon Events .
Erin dorastała odwiedzając Święta Barbara i zawsze wiedziała, że chce tam wyjść za mąż. Ale pytanie brzmiało gdzie? „Chcieliśmy, żeby miejsce było trochę inne, więc zaproponowałem zoo! Na szczęście Nick to uwielbiał ”- mówi. Zoo położone jest na 30 akrach ogrodów, które zainspirowały cały dzień elementy kwiatowe a także suknię panny młodej. Uwielbiała też to, jak wysoki kołnierz przypominał jej chiński cheongsam.
Para zdecydowała się na biało-zieloną paletę kolorów, która pasowała do ich pleneru. „Nie chciałem zajmować się tym, co inne sukienki dla druhen - mówi Erin. „Jenn Sanchez, nasza kwiaciarka i projektantka, sprawiła, że bukiety były piękne i eleganckie, jednocześnie nadając im naturalny i swobodny wygląd, co doskonale współgrało z klimatem naszego safari”.
Pan młody miał na sobie smoking Isaia z biały smoking z klapami szczytowymi, które połączył z niestandardowym zestawem spinki do mankietów ze złota i jadeitu (prezent ślubny od Erin). Dodał też kolorowe skarpetki i eleganckie aksamitne kapcie. Ale pana młodego większość godne uwagi akcesorium? Spersonalizowana naklejka na jego koszuli!
Panna młoda pozwoliła na przyjęcie weselne wybierz własne sukienki z metalicznymi akcentami. „Moi przyjaciele mają tak wyraziste, niesamowite style, a ja chciałam, aby ich wygląd odzwierciedlał ich indywidualne osobowości, które są dla mnie tak ważne” - mówi.
„Nasz wygląd był klasyczny, zabawny i pełen szacunku” - opisuje pannę młodą o klimacie ich ślubu. Udało im się uzyskać ten wygląd dzięki naturalnej palecie kolorów z unikalnymi akcentami, takimi jak liście palmowe program ceremonii .
Uroczystość odbyła się na dziedzińcu palmowym w zoo, otoczonym dwoma drzewami. Para wykorzystała to jako centralną lokalizację dla swoich łuk ceremonii a resztę przestrzeni udekorował giętymi drewnianymi krzesłami z Found Rentals oraz wiklinowymi koszami i doniczkami z terakoty wypełnionymi kwiatami. „Wyglądało na to, że wyrastają z każdego kosza i doniczki” - mówi panna młoda.
Para pobrała się podczas ceremonii, której przewodniczył pastor Bill Crawford, z którym spotkali się rok wcześniej. „Nie mogliśmy zdecydować, czy zdecydować się na bardziej tradycyjne śluby, czy też napisać własne, więc poszliśmy na kompromis, pisząc do siebie notatki, które urzędnik następnie czytał na głos podczas ceremonii” - wyjaśnia Erin. Spersonalizowali także scenariusz, grając kwartet smyczkowy Beatlesów `` Here Comes the Sun '' dla ich recesja .
Po ceremonii wszyscy mieli czas na zwiedzanie zoo, a nawet mieli okazję zrobić zdjęcia podczas karmienia żyrafy.
Goście znajdowali swoje miejsca siedzące na dużym wyświetlaczu (autorstwa Underwood LetterPress), na którym znajdowały się ilustracje z całego zoo.
Nick chciał zjeść obiad pod gwiazdami, podczas gdy Erin była ustawiona na namiot . Poszli na kompromis z przejrzystym pokryciem połączonym z pięknym drapowaniem i mnóstwem akcentów zieleni.
Wewnątrz przestrzeń była wypełniona kratą zieleni i wiszącymi żyrandolami u góry i długimi stołami jadalnymi poniżej. Na każdym stole znajdowały się talerze z nadrukami graficznymi, terraria i lniane serwetki.
Nagie blaty wyłożono drobnymi kompozycjami kwiatowymi (i dłonie !) w naczyniach o różnych kształtach i rozmiarach.
Projektantka Jenn Sanchez sprowadziła wypożyczalnie wikliny i skóry, aby stworzyć klimat safari w salonach w okolicach namiot obiadowy . W środku znalazło się nawet kilka zabytkowych walizek, aby naprawdę utrwalić motyw (w stylu retro-chic).
„Nick i ja naprawdę chcieliśmy rodzinny obiad przy dużych wspólnych stołach, ponieważ chcieliśmy, aby wszyscy nasi przyjaciele i rodzina mieli okazję spotkać się i porozmawiać, ponieważ mieliśmy gości z całego świata ”- wyjaśnia Erin. Menu składało się z sałatki panzanella, łososia z desek cedrowych, risotto z grzybami i krótkiego żeberka (o którym Erin mówi, że goście wciąż się zachwycają!).
Para jest ciasto był wykonany z dwóch matowych warstw z dwiema półmatowymi warstwami pomiędzy nimi. Oczywiście był również ubrany w kwiaty przez Jenn Sanchez.
Zespół Lucky Devils grał melodie, które spodobałyby się gościom w każdym wieku. „Zrobili kawał dobrej roboty, pomieszając” - mówi Erin. „Widziałem moich rodziców tańczących do coveru utworu„ No Diggity ”!”
Impreza zakończyła się do 2 w nocy, z przerwą po imprezie w sali degustacji win na molo Santa Barbara. Panna młoda, myśląc o porannym śniadaniu następnego dnia o 9 rano, przyznaje, że była jedną z pierwszych, które się zgłosiły. „Dostaliśmy dostawę In-N-Out, więc zjadłam dwa cheeseburgery i zasnęłam” - mówi śmiech. „Nawet moi rodzice mnie wyprzedzili!”
Zespół weselny
Miejsce wydarzenia: Zoo w Santa Barbara
Ślub i kwiatowy wzór: Jenn Sanchez Designs
Koordynacja wesel i catering: Rincon Events
Sukienka panny młodej: Alexander McQueen
Buty panny młodej: Rząd
Welon panny młodej: Św. Pucchi
Kombinezon panny młodej: Alexander Wang
Włosy i makijaż: Zespół fryzjerski i makijaż
Strój pana młodego: Izajasz
Papeteria ślubna: Underwood LetterPress
Wynajem: Znalezione wypożyczalnie
Łaski: Odnowienie DNAEGT
Ciasto: Lele Patisserie
Zabawa: Zespół Lucky Devils
Fotografia: Lacie Hansen