To była miłość od pierwszego zamachu dla Gillian Gorge i Daniela Carra, kiedy para dopasowane na zawiasach w lipcu 2014 roku. Po prawie dwóch latach spotykania się para zaręczyła się w grudniu 2016 roku podczas wakacji w Mendozie w Argentynie. Aby to zrobić, Daniel zorganizował przejażdżkę konną przez winnice w Casa de Uco w Uco Valley i zaproponował, kiedy przybyli na romantyczne ustawienie, w którym profesjonalny fotograf był w gotowości do zaręczynowej sesji zdjęciowej.
Na swój ślub Gillian i Dan wiedzieli, że tego chcą powiedz „tak” na farmie w Nowym Jorku lub Michigan , ostatecznie wybierając to drugie po zakochaniu się w Cornman Farms firmy Zingerman w Dexter w stanie Michigan. „Przyciągnęły nas wszystkie przestrzenie wewnętrzne i zewnętrzne, które oferował na dzień ślubu” - mówi panna młoda. „Mogliśmy wziąć ślub poza domem, co było dla nas ważne, wypić koktajle i zakąski na trawniku , kolacja w namiocie i taniec w pięknej czerwonej stodole. To było idealne miejsce i bardzo nas odczuwało. Aby uzupełnić farmę, Gillian i Daniel dążyli do stworzenia ogólnie zrelaksowanej atmosfery, opierając się na białym, delikatnym różu i zielonym wystroju, aby odegrać piękną naturalną scenerię 16 września 2017 r.Czytaj dalej, aby zobaczyć, jak udało im się zrobić swoje wyluzowane wesele na farmie na świeżym powietrzu, schwytane przez Heather Jowett .
Gillian chciała minimalistycznej i strukturalnej sukni ślubnej, aby nie przytłoczyć jej drobnej sylwetki. Od razu wiedziała, że jej suknia bez ramiączek Carolina Hererra to „The One”, kiedy zauważyła ją podczas zakupów w Nowym Jorku. Uzbroiła się w sandały na obcasie Giuseppe Zanotti i kolczyki „coś niebieskiego” .
Daniel zachował swój strój na bardziej nieformalnej stronie, mając na sobie granatowy garnitur ze swoim imieniem i datą ślubu wyszywana na wewnętrznej kieszeni . Gillian dała mu parę spinek do mankietów, a on dodał parę brązowych sznurowanych Oxfordzie, aby dopełnić swój wygląd.
Bukiet ślubny Gillian był soczystą mieszanką ukwiałów, dalii i róż ogrodowych. Daniel założył butonierkę ranunculus.
Para zrezygnowała z tradycyjnego przyjęcia weselnego, ale nadal zachęcała swoich najbliższych przyjaciół, aby przygotowali się z nimi w dzień. „Ponieważ nie mieliśmy druhen, nie było zestawu strojów, ale jakimś cudem wszystkie dziewczyny pasowały całkiem ładnie w kwiatowe i jesienne kolory” - mówi Gillian.
Aby uniknąć zbytniego wypielęgnowania lokalu, Gillian i Dan trzymali się głównie naturalnych elementów wystroju. Zarówno chuppah, jak i a wspaniały łuk na początku nawy porośnięto kwiatami, zielenią i gałązkami. Rośliny w ceramicznych doniczkach stały wzdłuż nawy.
Tłum oszalał, gdy dziewczynka z kwiatami i nosicielka obrączek, siostrzenica i siostrzeniec Gillian i Daniela, szli do ołtarza. Roczna Delilah, która właśnie nauczyła się chodzić, towarzyszyła rodzicom w białej bawełnianej sukience. Siedmiomiesięczny Ben został jednak wciągnięty do zabytkowego drewnianego wozu ozdobionego kwiatami.
Podczas procesji klawiszowiec i skrzypek zagrał „A Thousand Years”, „Somewhere Over the Rainbow” i „Cannon” Pachelbel. Gillian przeszła sama do połowy nawy, a resztę drogi odprowadził jej ojciec.
„To było dla nas ważne napisz nasze własne śluby i przyprowadzić matkę Dana, która zmarła zaledwie kilka dni przed naszym ślubem, na ceremonię ”- mówi panna młoda. I pomimo utraty matki Daniel upewnił się, że ich przyjaciele i rodzina weszli w weekend weselny pozytywnie. 'Wycieczka próbny obiad , kiedy Dan witał wszystkich, pozwolił wszystkim świętować nasze małżeństwo i celebrować życie. Nie chciał, aby nasz wyjątkowy weekend był smutnym momentem zamiast wydarzeń tygodniowych, mówi Gillian.
Po ceremonii para podała przystawki (w tym świnie w kocu!) I ich charakterystyczny napój , pikantny koktajl z tequili, na trawniku, na którym odbywa się impreza.
W recepcji namiotowej para używała stołów rolniczych (oczywiście!) różne elementy centralne aby nadać dodatkowy wymiar projektowy. „Na niektórych stołach pośrodku były kwiaty, a na innych ceramiczne doniczki z aranżacjami ustawionymi na stole ze świecami w czasie huraganów” - mówi panna młoda.
Każde nakrycie zawierało białą porcelanę, niestandardowe serwetki wyhaftowane inicjałami pary w kolorze złotym i niestandardowe kaligrafowane menu z imionami gości. Podczas kolacji wszyscy zjedli rodzinną pastę z sałatek, polędwicy, strzępiela, warzyw, izraelskiego kuskusu i frytek truflowych.
Gillian przyznaje, że projektowali ciasto w tę iz powrotem, ale ostatecznie zgodzili się na proste słodycze ozdobione delikatnymi kwiatami. Matka panny młodej, doświadczona piekarz, również robiła ciasteczka - zapakowane w brązowe woreczki z niestandardowymi naklejkami - dla gości, którzy mogli je zabrać do domu pod koniec nocy.
Taniec rozpoczął się w malowniczej czerwonej stodole z melodią dzięki uprzejmości Chicago Groove Collective. W miarę upływu nocy kuzyn panny młodej, wokalista i gitarzysta mieszkający w Nowym Orleanie, wskoczył na scenę i zagrał z zespołem na kilka piosenek. „To była prawdziwa uczta!” Gillian wspomina. Aby upamiętnić ich pierwszy taniec Gillian i Daniel wybrali „Can't Take My Eyes Off You” Frankie Vallie. „Wzięliśmy lekcje tańca, żeby nauczyć się kilku ruchów, ale nie ćwiczyliśmy wystarczająco dużo” - mówi ze śmiechem panna młoda.
Patrząc wstecz na ich wielki dzień, Gillian ma kilka słów mądrości dla par planujących własne wesela: „Rzucaj się z ciosami i nie daj się ugrzęznąć w drobiazgach - wszystko się kończy”.
Zespół weselny
Miejsce wydarzenia: Zingerman’s Cornman Farms
Koordynator ślubu: Ana Skidmore
Urzędnik: Rabbi Paul Yedwab
Sukienka i welon panny młodej: Carolina Herrera
Buty panny młodej: Giuseppe Zanotti
Włosy: Luigi Bruni
Makijaż: Pokój Todda
Sukienka dla matki panny młodej: Cnota
Strój pana młodego: Panie Brunold
Kwiatowy wzór: Kwiaty Parsonage
Kaligraf: Leah Moss
Muzyka: Chicago Groove Collective
Żywnościowy: Forte Belanger
Ciasto: Zingerman’s Bakehouse
Kamerzysta: Blue Racer Productions
Fotograf: Heather Jowett