Pierwsze spotkanie Jennifer Tseng i Richarda Fu nie było pomyślne. „Podszedł do mnie do tego klubu w Londynie i powiedział:„ Kręcisz się? ”- wspomina. „To była najbardziej niezręczna kolejka na podryw!” Jennifer, pochodząca z Tajwanu - która, podobnie jak Richard, urodzony i wychowany w Houston - studiowała wówczas w Londynie, nie rozumiała, o co mu chodzi. Była więc zarówno pod wrażeniem, jak i głęboko zdezorientowana, kiedy próbował pokazać jej ruchy taneczne inspirowane jego lekcjami kolarstwa. „Myślałem, że był taki dziwny!” ona mówi.Pomimo nieudanej pierwszej linijki i jego „okropnego” tańca, Jennifer pamięta również, że „wydawał się całkiem uroczy i autentyczny”.
Wkrótce dowiedziała się, że jej instynkty miały rację, a trzy lata później, 17 marca 2018 roku, Richard ponownie popisał się swoimi ruchami - tym razem na parkiet na ich ślubie! W tym momencie ich romans przetrwał nie tylko katastrofalne pierwsze wrażenie, ale także okropne pierwsza randka (spędziła całą kolację, przesłuchując go), fazę długodystansową (ukończyła studia MBA w Północnej Karolinie, podczas gdy on zdobył jego w Teksasie) i napiętą propozycję (planował romantyczną przejażdżkę z Anioły do Big Sur, ale zaczęło się od rozładowanego akumulatora samochodowego, a później dostała chory).Dla porównania, dzień ich ślubu minął bez najmniejszego problemu. W rzeczywistości, Jennifer mówi, „to była najlepsza impreza, na jakiej kiedykolwiek byłam”. Zamiast poślubić w Tajpej lub Houston, para zdecydowała się powiedzieć, że tak jest w ich adoptowanym rodzinnym mieście Los Angeles, więc czytaj dalej, aby zobaczyć więcej ich zabawnej imprezy, sfotografowanej przez Emilie White .
Jennifer miała na sobie fajną, asymetryczną suknię Toni Maticevski z czarnym zamkiem błyskawicznym na plecach (w połączeniu z gorącymi różowymi butami Saint Laurent) na ceremonię na dziedzińcu. Podczas poszukiwań w LOHO Bride w Los Angeles zdecydowała, że „nie ma lepszej szansy na założenie wyrazistej sukienki niż w dniu mojego ślubu”.
Pies pary, Leo, był młodszym drużbą i nosił mini muszkę (zrobioną z krawata Diora) do swojej specjalnej roli.
Jennifer i Richard chcieli pochwalić się swoim przybranym miastem gościom, którzy przyjechali z całego świata. Pan młody miał na sobie kurtka koktajlowa Tom Ford, spodnie smokingowe Theory, muszka Lanvin i zegarek Rolex, który nosił jego ojciec w dniu ślubu.
Para wybrała Millwick, miejsce na imprezy w rozwijającej się dzielnicy artystycznej w centrum miasta, ze względu na połączenie zieleni z miejskim akcentem. Jednak tym, co naprawdę przypieczętowało umowę, był 25-metrowy ekran projekcyjny sięgający od podłogi do sufitu za parkietem tanecznym. „Oprócz odjazdowej sukienki jedyną rzeczą, jakiej naprawdę pragnąłem, był VJ” - mówi.
Plik dziewczyna kwiat szedł Leo (na pomarańczowej skórzanej smyczy) wzdłuż przejścia. I zabawna historia: „Kiedy wymienialiśmy pierścionki, Leo podbiegł do nas, stanął na tylnych łapach i przednimi łapami machał i błagał, patrząc na nas jak„ Mamo / Tato, jestem tutaj ”- wspomina Jennifer z śmiech.
Ich przedstawicielka, Hana, „zawsze była i nadal jest tym, co Richard i jego przyjaciele nazywają mamą grupy” - mówi Jennifer. „Szybko przyprowadziła mnie i objęła, a ja zrozumiałem, dlaczego Richard tak bardzo ją szanuje”.
„Punktem kulminacyjnym była nasza recesyjna piosenka, po tym jak Hana ogłosiła nas„ partnerami na całe życie ”i się pocałowaliśmy” - wyjaśnia panna młoda. „Kiedy się całowaliśmy, włączyła się piosenka„ Here Comes the Hotstepper ”i wyszliśmy z naszym przyjęciem weselnym za nami. Pomyśleliśmy, że to doskonały sposób na rozpoczęcie imprezy i rozpoczęcie koktajlu!
Po koktajle i małe przekąski na dziedzińcu ceremonii, 125 gości weszło do środka na rodzinną ucztę, babeczki i hałaśliwą, oszałamiającą wizualnie salę taneczną - ze światłami i obrazami wyświetlanymi na dużym ekranie, które były zsynchronizowane z playlistą wypełnioną hip-hopem . „Kiedy byliśmy młodsi, oboje uwielbialiśmy się bawić” - mówi Richard. „Naprawdę chcieliśmy ślubu, który zabrałby nas z powrotem do tych zabawnych czasów”.
W przestrzeni magazynowej ustawiono stoły, co zaakcentowała zieleń na ścianach oraz krzesła bistro przy stołach. „Moją wizją było sprawienie, by nasi goście jedli w ogrodzie” - mówi panna młoda. Stamtąd para pracowała ze swoimi kwiaciarz McCool i Daughters, aby stworzyć jasne aranżacje pełne różnych tekstur. „Chciałem, aby wszystkie drobne szczegóły - takie jak kapryśne kwiaty - wzmocniły zabawę” - mówi Jennifer. Para ułożyła menu i wizytówki przy każdym nakryciu, na przemian z jasnoróżowymi i białymi kartami.
„Z naszym cateringiem i kwiaciarnią mieliśmy coś niesamowitego: jedzenie było niesamowite, a kwiaty były najwyższej klasy dziełami sztuki” - mówi panna młoda.
Para deejay zagrał mieszankę rapu i hip hopu z lat 80. i 90. „Czuliśmy, że pasuje do miejsca i lokalizacji” - mówi Jennifer. „W Los Angeles hip hop jest koniecznością!”
Kolejny ukłon w stronę przeszłości ich klubowicza? Na ścianach dwa neony. Jeden, który mówił o klanie FU-TSENG, był odniesieniem do klanu Wu-Tang. A drugi - CZY KRĘCISZ? - był dowodem na to, że miłość może pokonać wszystko, nawet „najbardziej niezręczną linię podrywu w historii”.
Noc zakończyła się - zgadliście - szalejącym tańcem! „Miałam ochotę na zabawną imprezę taneczną w stylu nieślubnym” - mówi Jennifer. I właśnie to dostała.
Zespół weselny
Miejsce wydarzenia: Millwick
Koordynator miesiąca: The Love Riot
Sukienka panny młodej: Toni Maticevski , zakupiony w LOHO Bride
Buty panny młodej: Saint Laurent
Kurtka pana młodego: Tom Ford
Spodnie pana młodego: Teoria
Muszki drużbów: Rawhyde
Pierścienie: Anna Sheffield , Van Cleef & Arpels
Makijaż: Vicky Hsu
Włosy: Hans Hsieh
Zaproszenia: Piękna figura , zakupiony w Urbanic Paper Boutique
Zapisz datę: Poczta bez papieru
Menu: Susan Brown
Projektant kwiatów: McCool i córki
Wynajem: Wynajem imprez Signature
Żywnościowy: Papierowe podniebienie
Visual Jockey: Marilee Spencer
Zabawa: Art. DJ
Babeczki: Posypka
Neony: Neon Signs USA
Wideografia: Just Love Films
Fotografia: Emilie White Photography